Krynica-Zdrój jest najwyżej położonym uzdrowiskiem w Polsce. Miejsce uwodzi charakterystyczną aurą klimatu podalpejskiego, rozciągając się wzdłuż malowniczych, wąskich dolin potoków Kryniczanki i Palenicy. Ze względu na układ topograficzny, mikroklimat jest zróżnicowany poprzez turbulencyjną wymianę powietrza.
Podstawowym skarbem Krynicy są różnorodne co do składu i występujące w dużych ilościach wody lecznicze, o udowodnionym szerokim działaniu terapeutycznym. Wodny skarbiec uzupełniają walory krajobrazowe i klimatyczne miejsca, ciekawa historia oraz ścieżki „wydeptane” przez poetów, pisarzy, malarzy, aktorów – artystów, którzy na przestrzeni ostatnich 200 lat mieszkali w Krynicy, czy też często ją odwiedzali.
Sanus per aquam, czyli zdrowie przez wodę
Wody mineralne to niewątpliwie najważniejszy atut Krynicy-Zdrój. Występowanie w tym rejonie szczaw karpackich, ma ścisły związek z budową geologiczną terenu. Geneza ich powstawania pasjonowała wielu badaczy. Wszystkie wody krynickie ze względu na zawartość w nich dwutlenku węgla to szczawy, a ich temperatura po wydobyciu waha się między 5 a 11 stopni Celcjusza. Co ciekawe, sama nazwa „szczawa” wywodzi się z medycyny ludowej, z uwagi na „szczypiący” smak, podobny do szczawiu. Termin ten funkcjonuje do dziś. Lecznicze właściwości tutejszych wód są szeroko wykorzystywane w lecznictwie uzdrowiskowym poprzez tzw. krenoterapię czyli picie, stosowanie w kąpieli i inhalacji. Zdrój Główny, Słotwinka, Jan, Józef, Tadeusz, Mieczysław, czy wreszcie unikatowy na skalę światową Zuber - od lat wspomagają leczenie wielu schorzeń. Najstarsza opublikowana wiadomość o krynickich źródłach datowana jest na rok 1745.
Izba za 2 dukaty
Infrastruktura uzdrowiskowa powstawała powoli. I tak, w roku 1805 na gości czekał jedynie murowany dom o 11 pokojach, kuchni i komorze. Przy rosnącej frekwencji kuracjuszy, ratunkiem były miejsca w chatach miejscowych chłopów, którzy oferowali skromne izby wraz z podgrzaniem wody do kąpieli rozgrzanymi kamieniami. Tygodniowy pobyt kosztował wówczas dwa dukaty. Zamożniejsi kuracjusze przyjeżdżali zazwyczaj własnymi powozami, a z nimi służba, przedmioty codziennego użytku oraz żywność. Wynajmowali z reguły całe domy chłopskie, a właściciele na ten czas przenosili się do stodoły. Można powiedzieć, że były to prapoczątki Airbnb!
Śledząc dalej rozwój hotelowej infrastruktury, przed rokiem 1820 istniał już dom gościnny „Pod Barankiem”, z salą do zabaw i kasynem. Obecnie, po prawie 200 latach, Krynica-Zdrój może pochwalić się bogatą bazą hotelową i sanatoryjną, licznymi pensjonatami czy prywatnymi apartamentami. Współczesny obraz uzdrowiska jest odbiciem twórczych wysiłków wielu pokoleń. Istniejący od 1810 roku park leśny na Górze Parkowej podzielony był na pięć części, z których każda wyróżniała się odmiennym stylem ławek, stolików czy romantycznych altan. Obecny wygląd zawdzięczamy prof. Edwardowi Chodzickiemu, który unikatowy w skali kraju leśny park wyposażył w liczną sieć ścieżek – w tym tą dla zdrowia, miejsca do odpoczynku na trawie, leżakowania, schronienia się przed deszczem itp. Na jego terenie, w latach 30-tych, ówczesny prezydent Ignacy Mościcki zlecił budowę swojej willi.
W latach świetności gościli w niej najznakomitsze autorytety, a Krynica stała się wymarzoną scenerią do nieformalnych spotkań „na szczycie”. Dziś w jej miejscu stoi czterogwiazdkowy Hotel Prezydent Medical Spa & Wellness - pierwszy hotel w Polsce tylko dla dorosłych.
Aeroterapia
Krynica-Zdrój poszczycić się może powietrzem o szczególnych walorach. Niska zawartość tlenu wzmacnia odporność poprzez pobudzanie szpiku kostnego do produkcji czerwonych krwinek, a także stymuluje wentylację płuc. Wiosną i latem, długie spacery zadziałają bakteriobójczo i uodparniająco dzięki olejkom eterycznym z lasów iglastych i zdrowej dawce ozonu w powietrzu. Istotnym atutem dla miejscowego mikroklimatu jest brak uciążliwego dla środowiska przemysłu, a także dobra przewietrzalność dolin. Zwłaszcza zimą, kiedy Polska walczy ze smogiem, warto przefiltrować płuca na krynickich wzgórzach.